Dla terapeuty to niezwykłe narzędzie. Nie przestaje mnie zadziwiać. Ta technika pozwala pacjentowi wsłuchać się we własne ciało, poćwiczyć uważność, pogłębić oddech oraz wykorzystać wibracyjne impulsy do powrotu zdrowia i szczęśliwości. Terapeucie daje możliwość jednoczesnej pracy dla kilku pacjentów. Zapraszamy: środy (ta również) 18:00 Milanówek/Owczarnia.
Bowtech – oryginalna technika Bowena – stała się dostępna na całym świecie pod koniec lat 80- tych. Ta nieinwazyjna, ogólnoustrojowa terapia zaskakuje wynikami osiąganymi poprzez jej stosowanie.
Wzrost popularności Techniki Bowena potwierdza fakt, że w 2005 roku, ponad 18 tysięcy terapeutów szkoliło się w Akademii Terapii Bowena. Akademia ma 76 wyszkolonych, międzynarodowych instruktorów. Do dzisiejszego dnia odbyły się szkolenia w 24 krajach świata, kształcąc terapeutów dla 36 krajów. Twórcą metody jest Thomas Ambrose Bowen (1916-1982). Rozwijał swoją technikę w latach 50-tych w Geelong w Australii, bez jakiegokolwiek uprzedniego wykształcenia medycznego czy terapeutycznego. Zwykł twierdzić, że jego dzieło to „dar od Boga”. Zainteresował się przynoszeniem ulgi w ludzkim cierpieniu, zaczął dostrzegać, że pewne ruchy wykonywane na ciele wywołują określone efekty. Rozwijał swoją metodę i doskonalił procedury z pomocą swojej przyjaciółki i asystentki Rene Howood.
W praktyce metodę Bowena można stosować dla pacjentów w każdym wieku. Ostatnie zabiegi pokazały relaksujące działanie procedur zarówno na dorosłych, jak i na dzieci. Praca z 4-8 -letnimi dziećmi spowodowała wyciszenie emocji i rozluźnienie naprężeń mięśni. Rodzice obecni przy zabiegach obserwowali, jak dziecko przez okres całego zabiegu, trwającego ponad 40 minut, leżało spokojnie, wsłuchiwało się w „kliknięcia” i „prądy” rozchodzące się po plecach i całym ciele. Już samo wyciszenie dziecka nadpobudliwego, wytrwanie w pozycji leżącej było zaskoczeniem i zyskiem.
Specyfika Metody Bowena polega na jej działaniu „pomiędzy działaniem”. Nawet osoby o mniejszej wrażliwości na impulsy ciała obserwują doznania wewnętrzne zainicjowane „kliknięciami”. Najczęściej jest to wrażenie prądu przebiegającego przez całą jednostkę ciała, np. przy ruchach 3-4 procedury lędźwiowej wykonanych w górnej części pośladków odczuwany jest często prąd biegnący wzdłuż całej nogi, aż do receptorów w stopie, co objawia się wrażeniem łaskotania. Niektórzy reagują na zabieg bardzo emocjonalnie i tutaj też nie ma reguły, czasem łaskotanie wzbudza śmiech, chichot, a czasem ni stąd ni zowąd pojawiają się łzy, czy niespodziewane wspomnienia.
……………………………………
To jest miejsce na Twoją refleksję, obserwacje, …,